25 lat SPP Models
Nie tak dawno temu, w jakiejś rozmowie przy kawie nasza nieoceniona ex menadżerka Maja podzieliła się refleksją, że trzeba mieć naprawdę specjalny powód, aby założyć agencję modelek. Miała na myśli zapewne to, że jeśli ktoś podejmuje się tworzenia takiej firmy tylko dla zarabiania pieniędzy, to chyba musi być czegoś nie do końca świadomy. W rankingach zysków i rentowności agencji modelek – nawet tych najlepszych na świecie – nie znajdzie się na pewno. To rzeczywiście niełatwy biznes a predyspozycje, które potrzebne są do bycia skutecznym w prowadzeniu takiej działalności zdecydowanie łatwiej wykorzystać w innych branżach, by napełnić sobie portfel. Wśród tych, którzy zakładają agencję modelek z innych pobudek, dominują osoby pracujące w tej branży, dla których jest to kontynuacja doświadczeń w nieco innej formie. Za powstaniem SPP Models nie stało ani jedno, ani drugie. Pomysł na założenie tej firmy powstał w chwili zakończenia trzydniowych pokazów mody, które miały miejsce we Wrocławiu jesienią 1997 roku. Ich znakomita organizatorka — Maria Jańska rzuciła pomysł zorganizowania grupy pozyskanych do uczestnictwa w nich dziewczyn w agencje modelingową. Podówczas w mieście nie działał już KONART, który wcześniej był pierwszą taką z prawdziwego zdarzenia firmą w stolicy Dolnego Śląska. Pomysł ten spodobał się dzisiejszym właścicielom SPP, całkiem młodym podówczas jeszcze ludziom. Zobaczyli w nim szansę na urozmaicenie swojej działalności zawodowej i wzbogacenie jej o dziedzinę z większą dozą fun’u i kreatywności.
8 listopada 1997 roku odbyło się spotkanie założycielskie z udziałem grupy dziewczyn, które zadeklarowały chęć przystąpienia do Studia Promocji Personalnej – (w skrócie SPP). W tej nazwie zakodowany został profil, jakim ta agencja miała się różnić od innych. Zwiększanie potencjału wyławianych talentów poprzez zindywidualizowany management obejmujący szereg dziedzin był przeciwstawieniem się większości profili innych agencji, których działalność sprowadzała się do skautingu i szybkiego wysyłania świeżo upieczonych modelek za granicę gdzie, często na licznych swoich błędach zaczynały uczyć się swojego fachu. To oznacza, że za dwa miesiące nasza działalność na polu modelingu i fotografii będzie obchodzić swoje 25-lecie. Jakby na to nie spojrzeć to szmat czasu. To, co możemy wpisać sobie w historię to na pewno to, że nie byliśmy pasywni w poszukiwaniu własnego pomysłu na tę aktywność. I jesteśmy pewni, że taki pomysł mamy. Mamy za sobą ponad 3500 zrealizowanych przez siebie sesji zdjęciowych dla naszych modelek i modeli, mamy własne — już szóste — studio fotograficzne i własną agencję produkcji filmowych i fotograficznych. Zdjęcia, w których uczestniczyły nasze dziewczyny i nasi panowie robiliśmy w Nowym Jorku, na Karaibach, na wyspach Turks i Caicos i na Dominikanie, na niebywale egzotycznych wyspach Polinezji Francuskiej położonych na samym środku Pacyfiku, na Lazurowym Wybrzeżu i Wyspach Kanaryjskich, na Islandii i w setkach jeszcze innych miejsc w kraju i za granicą. To między innymi sprawiło, że nasz kontakt z naszymi podopiecznymi zawsze miał zupełnie inny charakter niż to ma miejsce w innych agencjach, w których relacje sprowadzają się głównie do spraw formalnych. To pozwoliło nam przez wiele lat przyglądać się młodym ludziom i poznawać ich problemy i potrzeby. Odpowiadaliśmy na nie przez te 25 lat, organizując niezliczoną liczbę zajęć — zgrupowania nad morzem poświęcone dbaniu o ciało sylwetkę i zdrowie, różnorakie warsztaty od kulinarnych, przez warsztaty fitness aż po warsztaty aktorskie. Organizowaliśmy spotkania z ludźmi o przeróżnych kompetencjach i umiejętnościach, aby wspierać rozwój tych, którzy mieli zapotrzebowanie na wzmocnienie się ich wiedzą. Wspieraliśmy nasz zespół modelek i modeli w bataliach o ich zdrowie i w ich zabiegach o pracę, gdy pojawiała się taka potrzeba. Wreszcie bardzo starannie przyglądaliśmy się motywacjom, które kierowały do nas wszystkich tych młodych ludzi. Staraliśmy się je umacniać, pilnując jednocześnie, aby nie tylko nie przesłoniły one im ważnych życiowych celów, ale by również świetnie się z nimi zsynchronizowały. Wiemy dziś, że to możliwe. Co więcej, uważamy, że doświadczenia zebrane w mądrze zarządzanym modelingu mogą mieć niebagatelne znaczenie dla lepszego radzenia sobie w życiu. W naszym ciągłym biegu do przodu zawsze brakowało nam czasu, aby móc pochwalić się swoimi osiągnięciami i podzielić się zgromadzoną wiedzą.
W okresie najbliższych dwóch miesięcy chcielibyśmy to nadrobić. Zamierzamy zaprosić Was do przyjrzenia się naszemu dorobkowi, naszemu ‘know-how’. Wierzymy, że znajdziecie w nim coś intrygującego i nowatorskiego, a także coś, co ludziom idącym podobną ścieżką pozwoli uczynić ją łatwiejszą, bezpieczniejszą i zapewne też ciekawszą. Przez kolejnych kilkanaście tygodni pojawią się w naszych mediach postacie z przeszłości, którym oddamy głos dla zaprezentowania swoich wspomnień i podsumowań związanych ze współpracą z nami. Będziemy starać się syntezować naszą wiedzę po to, byście mogli mieć do niej klarowny dostęp. Przedstawimy Wam naszą teraźniejszość w tym przede wszystkim nowych ludzi, którzy dziś są z nami i rozwijają się w oparciu o to, co możemy im doradzić i podpowiedzieć. Opowiemy o projekcie ‘Beauty Management’, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii myślenia o potencjale biorącym się z urody i jest naszym flagowym pomysłem na najbliższe lata.
Śledźcie nas i bądźcie z nami!